Zastanawiasz się, czy to naprawdę smakołyk z ziarna kakaowego? A może tylko biała czekolada z dodatkiem owoców lub barwników? To najprawdziwsza różowa czekolada bez sztucznych dodatków i barwników!
Najnowszy światowy hit wśród łakoci – różowa czekolada (z ang. ruby chocolate). To najbardziej tajemnicza odmiana najbardziej ulubionego smakołyku świata. O różowej czekoladzie
wiadomo na razie niewiele, bo jej wytwarzanie to pilnie strzeżona tajemnica. My jednak już wiemy, że jest pyszna, choć smakuje inaczej niż te czekolady, które znaliście dotychczas 🙂
Zastanawiasz się, czy to naprawdę smakołyk z ziarna kakaowego? A może tylko biała czekolada z dodatkiem owoców lub barwników? To najprawdziwsza różowa czekolada bez sztucznych dodatków i barwników!
Różową czekoladę oficjalnie przedstawiono światu w 2017 roku, na odbywającym się w Szanghaju prywatnym spotkaniu. Media milczą na temat tego, czy jej wprowadzeniu towarzyszyło wielkie show. Nawet jeśli było bardziej kameralnie, to na pewno prezentacja ruby chocolate wywołała wielkie „Wow!” u wszystkich, którzy mieli okazję ją degustować. Producentem i pomysłodawcą różowej czekolady jest Barry Callebaut – największy światowy producent i dostawca wysokojakościowych wyrobów z ziarna kakaowego. Różowa czekolada zwana jest też czwartym elementem (obok gorzkiej, mlecznej i białej czekolady).
To dzieło tak drogocenne, że warte patentu. Barry Callebaut zapewnia, że to całkowicie naturalny produkt. Potwierdza to emblemat, którym znakuje się wyroby z tej czekolady. Umieszczono na nim ziarno kakaowe, z napisem ”Wytworzony z rubinowych ziaren kakaowych. Bez barwników. Bez owocowych aromatów”. Skąd zatem różowy kolor i charakterystyczny subtelnie kwaskowato-jagodowy smak?… Różowa czekolada – skład dla wtajemniczonych
Wiadomo, że nad wytworzeniem nowego koloru czekolady pracowano od kilkunastu lat. Patent został wydany już w 2009 r. I to opis patentowy właśnie potwierdza, że ruby chocolate jest dokładnie tym, czym jest nazwana: pełnoprawną czekoladą, wyrobem z ziaren kakaowych. Zawiera w sobie zarówno miazgę kakaową, jak i masło kakaowe – z tego względu nie powinno być zatem wokół niej dyskusji, która już od 80 lat toczy się w odniesieniu do białej czekolady. Czy mamy prawo w ogóle nazywać ją czekoladą?
Tajemnica różowego koloru ukrywa się w technologii przetwarzania ziarna kakaowego. Według opisu patentowego jest to produkt pochodzący z niesfermentowanych ziaren kakaowych lub fermentowanych do 3 dni. Dodatkowo poddawane są działaniu kwasu. To właśnie zakwaszenie wydobywa z ziaren rubinowy lub fioletowy kolor miazgi. Skład jest zatem w 100% naturalny.
Różową czekoladę Ruby kupisz w naszym sklepie. Idealnie pasuje w połączeniu z innymi rodzajami czekolad. Zdecydowanie różni się smakiem od innych czekolad Jest kremowa, delikatna, z ledwo wyczuwalną, ale wyrazistą nutą jagodową i o subtelnej kwaskowatości.
Można ją jeść jak czekoladę, czyli kostka po kostce. Można też ją topić i oblewać np. ciastka czy torty. Można ścierać na tarce i dodawać do deserów. Czyli można z nią zrobić wszystko, do czego wykorzystywane są ciemna, mleczna i biała czekolada.
Zapytaliśmy o to naszych testerów. Oto ich opinie:
Magdalena:
W pierwszej chwili miałam wrażenie, że jem białą czekoladę. Potem do tego doszła bardzo delikatna nuta jagód i jeszcze posmak kwaskowatości – ale dosłownie posmak. Ostatnie wrażenie to jednak harmonijna, pyszna czekolada.
Robert:
Spodziewałem się smaku nadziewanej owocowej czekolady, a tu taka niespodzianka! Smak rzeczywiście lekko owocowy (bliższy jagodom leśnym) i bardzo miła, ledwo wyczuwalna kwasowość. Dobra jest!