
Kunsztowna mieszanka odmian Indyjskich będąca najpopularniejszym gatunkiem w Zjednoczonym Królestwie.
Produkt niedostępny - powiadom mnie, kiedy wróci do oferty.Wiadomo, że herbata pochodzi z Azji i ma na tym kontynencie długą i bogatą historię. Zastanawialiście się kiedyś, jak i kiedy szlachetny napar zagościł w polskich domach? Jeśli macie ochotę się dowiedzieć, zapraszamy do czytania.
Statystyczny Polak rocznie wypija łącznie herbatę z kilograma suszu. Czyni nas to piątym krajem na świecie o najwyższym jej spożyciu. Choć dziś trudno w to uwierzyć, nasi przodkowie odnosili się do napoju bardzo niechętnie. Pojawił się on w kraju za sprawą księżniczki Marii Ludwiki Gonzagi, żony najpierw króla Władysława IV, a następnie jego brata Jana Kazimierza.
Botanik, ks. Krzysztof Kluk, w pierwszej polskiej encyklopedii botanicznej z 1786 r. „Dykcjonarz roślinny” opisał herbatę w ten sposób: „Gdyby Chiny wszystkie swoje trucizny przesłały, nie mogłyby nam tyle zaszkodzić, ile swoją herbatą”. Przypisywano jej właściwości osłabienia nerwów oraz układu trawiennego, a nawet wywoływanie gruźlicy.
Lepsze czasy dla herbaty nastały dopiero w czasie panowania króla Stanisława Augusta. Popularne wówczas zaczęły być spotkania towarzyskie, na których podawano napar. Jednak wciąż wiele osób pozostawało sceptycznych i przekonanych o szkodliwości rośliny, zwłaszcza spożywanej w większych ilościach. Powodem, dla którego wciąż herbata wywoływała niechęć, mógł być brak umiejętności w jej przyrządzaniu, a także niewłaściwy transport morski, podczas którego susz często ulegał zawilgoceniu i gniciu. Aż do upadku Polski herbata była raczej napitkiem najwyższych warstw społecznych. Inne stany traktowały ją raczej jako lekarstwo i popijały tylko w wyjątkowych okolicznościach.
Metoda właściwego przygotowania herbaty przybyła do nas z Rosji, gdzie pijały ją chętnie elity oraz armia. Polacy przejęli zwyczaj podawania jej z konfiturami lub śmietanką. Prawdziwa popularność herbaty to dopiero połowa XIX wieku. Do użytku zaczęły wchodzić również samowary, które ułatwiały proces parzenia. W Polsce pierwszą fabryką, która je wytwarzała, był zakład Jana Aleksandra Norblina. Otwierano w stolicy również pierwsze herbaciarnie.
Warto wiedzieć, że dzisiejszą popularność chińskiego suszu zawdzięczamy… rozwojowi przemysłu cukierniczego na naszych ziemiach. Wtedy ceny cukru gwałtownie spadły, mogła sobie na niego pozwolić większość Polaków, a herbata osłodzona stała się w końcu przysmakiem. Samowary zawitały pod strzechy wraz ze zwyczajem picia herbaty z konfiturami lub trzymając kostkę cukru w ustach.
Po stu latach zaboru herbata stała się równie popularna co kawa. Po odzyskaniu niepodległości jej dobra sława nie mijała, również za sprawą polityków świeżo odrodzonego państwa, którzy lubowali się w herbacie – na czele z marszałkiem Józefem Piłsudskim, który znany był z prowadzenia spotkań w towarzystwie kubka bardzo mocnego naparu.
W czasie trwania Drugiej Rzeczpospolitej herbata stała się napojem najbiedniejszych warstw. Jej cena spadła, lecz także na potęgę ją fałszowano – mieszając z ziołami, farbując i perfumując zielone liście, by udawały herbatę czarną lub dodając do woreczków ciężarki.